6 września 2020

L'Orchestre Parfum Encens Asakusa


Perfumy Encens Asakusa (Kadzidło Asakusa) marki L'Orchestre Parfum przenoszą nas do Japonii, a uściślając: do znanej tokijskiej dzielnicy Asakusa. Encens Asakusa to pachnidło, które jest interpretacją wnętrza buddyjskiej świątyni, ale także i perfumowym "zapisem" brzmienia tradycyjnego instrumentu muzycznego Japonii - koto. Dźwięk koto buduje podniosły nastrój. Za sprawą enigmatycznych wątków "gra" zagadkowo - inaczej, niż "muzyka zachodu", która przyzwyczaiła nas do melodyjności i rytmiczności. Jak pachnie takie połączenie konkretnego miejsca ze wskazanym instrumentem? 

Perfumy Encens Asakusa marki L'Orchestre Parfum to w dużej mierze dymna opowieść - palone olibanum - gęste i słodkawe, to główny pion kompozycji.

Powiedziałabym, że mistycznie, z perfumowej perspektywy obserwujemy religijny kult i ludzi pogrążonych w skupieniu modlitwy. Encens Asakusa to zapach, który jest poważny i dojrzały, i ma w sobie pierwiastek medytacyjności - wyciszenia (pomimo tego, że nuty zapachowe Encens Asakusa wcale do spokojnych nie należą, ale tu mówimy o perfumowym "nastroju"). Odnoszę też wrażenie, że Encens Asakusa chce otoczyć nas tajemnicą z pogranicza metafizyki - ten zapach ma "zaświatowy" styl przekazu, a nawet wręcz mediumiczny... Głównym pionem Encens Asakusa jest kadzidło frankońskie, znane też pod nazwą olibanum. Gwoli wyjaśnienia - kadzidłem nazywamy wszystkie te substancje, które w procesie spalania wydzielają dym. (Określenie "kadzidło" odnosi się zatem tylko do samego procesu spalania, natomiast palone mogą być np. kwiaty, żywice, drewna). Olibanum to żywica, w tym przypadku to właśnie ona jest tu poddawana "obróbce cieplnej". Zapach palącego się olibanum jest specyficzny - żywiczny, o tak, ale i ciemny, gęsty, a nawet i głęboko słodki. I wszystkie te "szczegóły" odnajdziemy w perfumach Encens Asakusa. Jednakże dosadność kadzidła frankońskiego jest tu odrobinę tonowana - głównie poprzez chłodnawy i odkwiatowy (irysowy i fiołkowy) puder, oraz akcenty "wygrzane", które wprowadza mirra. Encens Asakusa "wbija" też w drzewne i piżmowe niuanse - jednak to nadal tylko odcienie tej kompozycji - na pierwszym planie stoi niezachwianie treściwie słodkawa, czarna (spopielona?) smuga. W otwarciu owa smuga przypomina mrok, a w sercu nabiera "kształtów" ciepła.

Skład perfum: 

olibanum, irys, fiołek, białe piżmo, mirra, cyprys

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

TOP