15 lutego 2017

Jak wytrenować swój węch?


Czy znasz tę słynną, żartobliwą anegdotkę, mówiącą o tym, że mężczyźni odróżniają tylko dwa kolory: ładny i nieładny? Ten przekaz możemy także odnieść do niewprawnych nosów. Potrafimy powiedzieć, czy dany zapach nam się podoba, czy też nie, ale trudniej jest nam go opisać i ubrać w słowa. Jak zatem ćwiczyć węch? Po pierwsze, i najważniejsze, musimy poświecić mu trochę swojej uwagi i uzbroić się w cierpliwość. Przede wszystkim chodzi tutaj o to, by poszerzyć swoją świadomość zapachową, a to wymaga czasu, pracy i skupienia.


Na pewno wiesz, jak pachnie kawa, ale czy potrafisz wskazać, czym różni się aromat ziaren kawy od tej już zmielonej, woń kawy z zimnym mlekiem, od tej ze śmietanką i cukrem? Następnym razem, gdy już zasiądziesz do stołu, zamiast od razu przystąpić do picia, daj sobie chwilę, zamknij oczy i powąchaj.


Postaraj się dostarczać swojemu nosowi bodźców zewsząd. Nie usypiaj swojego węchu - wręcz przeciwnie - pobudzaj go. W ciągu dnia możesz palić aromatyczne świece, lub przynieść do domu kwiaty zerwane z ogródka (polecam bez, konwalie), czy bukiet liści. Niech przyjemny zapach wypełni Twój dom. Wieczorem natomiast możesz kontynuować swoje aromatyczne praktyki w łazience. Malinowy peeling do ciała, czy bananowy szampon, woda różana do przemywania twarzy, krem o zapachu nagietka - to wszystko masz na wyciągnięcie ręki, wykorzystaj zatem dostępne środki. Obserwuj też samą siebie i Twoje najbliższe otoczenie - jak pachną Twoje włosy i skóra po kąpieli? Jak pachnie Twój partner? - Zbadaj to.


Niech Twoje posiłki nie będą związane tylko ze zmysłem smaku i wzroku. Postaraj się wyrobić w sobie nawyk wąchania potraw. Aromatyczne, zielone, bazyliowe pesto? - Smakuje pysznie... A teraz zastanów się, jak olfaktorycznie opisać to, co masz na talerzu. Nie stroń od przypraw i ziół. Dodawaj do herbaty cynamonowe laseczki, anyż, rozmaryn, miód, syropy, owoce - wszystko to, na co masz ochotę. Nie tylko wpłynie to na Twój organizm i zdrowie, ale także rozszerzysz swój wachlarz zapachowej świadomości.



Naucz się korzystać z dobrodziejstw przyrody. Stań się obserwatorem rzeczywistości, na tyle uważnym, by dostrzegać zmieniające się za oknem pory roku. Z czym kojarzy Ci się zima? Wiosna? Lato? Jesień? Jak przekształca się krajobraz, i jak te zmiany można przełożyć na język zapachów?



Kiedy przejdziesz już fazę wstępnych treningów - obserwowania aromatów płynących z urozmaicania sobie codzienności, przejdź o krok dalej. Na przykładach perfum podobnych staraj się określać punkty wspólne i różnice - do tej zabawy możesz wziąć pod uwagę i porównać bliźniaki perfumowe (Lovely do Narciso Rodrigueza For Her, lub Opium do Youth Dew), wersje EDP, do EDT (Samsara), czy flankery (La Vie Est Belle, Si, Black Opium).


Przyznam, że najłatwiej jest nauczyć się wyróżniać w perfumach nuty owocowe, od tego też radzę Ci zacząć (Dolce & Gabbana - L'imperatrice 3, Lancome - Tresor). Gdy zaczniesz już wyodrębniać poszczególne owocowe komponenty, nie odpuszczaj. To zadanie ma także część drugą - opisuj co czujesz przymiotnikami -"puchata brzoskwinia, soczysta malina, syropowy ananas, cierpka jeżyna". Opowiadając o zapachach w taki obrazowy sposób pobudzisz swoją wyobraźnię. Na początku posługuj się jednym przymiotnikiem określającym, by z czasem używać ich więcej. Tego perfumowego słownika, wbrew pozorom, łatwo się nauczyć.


Do początkowych prób opisu pachnideł kwiatowych wybieraj te prostsze kompozycyjnie - nie z całym dostępnym, kwiatowym spectrum, a te z kilkoma kwiatowymi komponentami. Rozpocznij poszukiwania róży, lawendy, jaśminu - to będzie prosty, ale dobry trening dla nosa. (Lancome - Tresor Midnight Rose, Chloe - Roses de Chloe, Dior - J'adore, Serge Lutens - Gris Clair, Sarah Jessica Parker - Lovely).

Możesz też sięgnąć do rodziny zapachów gourmand - wypatruj ciekawych, niesztampowych odmian wanilii, pralin, czy kokosa. (Chopard - Casmir, Thierry Mugler - Angel, Lancome - La Nuit Tresor, Serge Lutens - Un Bois Vanille).


Przede wszystkim pamiętaj, że zapachowy świat to niesamowita przygoda serwująca nam wspaniały zestaw aromatycznych bodźców. Zapach prawie zawsze tworzy związek z naszymi emocjami, myślami i uczuciami. Każdy z nas, dorastając, wyrabia sobie swoją własną, specyficzną mapę zapachowych skojarzeń, co wpływa później na to, czy dany zapach odbierany jest przez nas jako przyjemny czy, czy też nie.

A wy, przykładacie uwagę do zapachów płynących z zewnątrz, nie tylko tych zamkniętych w szklanych, kolorowych flakonach?

Życie odczuwane wszystkimi zmysłami jest o wiele bogatsze i intensywniejsze, dlatego też serdecznie polecam Wam trening nosa! ;-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

TOP