2 marca 2017

Dior Hypnotic Poison edt


Hypnotic Poison to pachnidło niebywale zmysłowe i wciągające. Zaczyna się niewinnie - od zachwytu czerwoną, pękatą buteleczką ze złotymi napisami. Jednak gdy dochodzi do pierwszego psiku, do kontaktu bezpośrednio z wonią, nie możesz przestać się nim odurzać. Łapczywie nabierasz migdałowego powietrza w płuca, licząc na to, że kompozycja natychmiast odkryje przede Tobą wszystkie swoje tajemnice. Jednak nie jest to sprawa tak prosta, jak mogłoby się wydawać. Te perfumy "trują" powolnie, łapiąc w swoje niebezpieczne macki pod pretekstem przymilania się. Akcja rozwija się więc niespiesznie, ale nie ma już odwrotu, jesteś w ciągu. W końcu dochodzisz do punktu, w którym orientujesz się, że przepadłeś, że zapach Cię zniewolił i zahipnotyzował.


Hypnotic Poison to duet migdała z wanilią. Ich relacja przypomina mi trochę romans - współzależność odpychania i przyciągania, coś niezwykle kuszącego i ekscytującego. Niemoralnie pobudzającego. Nie jestem w stanie powiedzieć, czy dominuje tutaj migdałowa gorycz, czy szala przechyla się w stronę słodkiej, upojnej wanilii. Oba składniki przeplatają się ze sobą, są równoważne, jeden nie istnieje bez drugiego. Tworzą układ tak silnie zespojony, że aż gęsty, zawiesisty.


Kiedy przesiąkniesz już aromatem tłustego, oleistego migdała i ciasteczkowej wanilii, Hypnotic Poison zaprosi Cię do zejścia w dół, dosłownie o jeden poziom niżej. Do przestrzeni, w której kluczową rolę odegra mrok, ciemność i niewiadoma. Znajdując się w tej fazie, będziesz miał wrażenie, że kroczysz po zaciemnionej piwnicy, w której znajduje się tylko jeden, mały otwór. Tym oknem jest jaśmin - jedyny jasny punkt w tej układance. Od tego momentu zaczniesz też wyczuwać nienachalny aromat kminku, dosłownie szczyptę! Wraz z piżmem i drzewem sandałowym tworzy on akord odpowiedzialny za ciężkie, pomroczne przykurzenie, którym Hypnotic Poison jest przepełnione.


Diorowa trucizna kusi swoją słodyczą, a jednocześnie udaje niedostępną. Żeby rozbudzić pragnienie potrzebny jest element gry i ona doskonale o tym wie. Im bardziej Ty będziesz się zbliżać, tym ona mocniej będzie się oddalać. I pomimo tego odpychania, i tak zawładnie Tobą w całości. Bo ta podstępna zabawa wciąga, a Ty jesteś zbyt slaby, by się temu oprzeć. Na koniec, kiedy już przebrniesz przez te długie godziny kuszenia, hipnotyczna mikstura pokaże swoje łagodniejsze oblicze - ulepione z kremowego, roztapiającego się, kokosowego musu i delikatnych, szlachetnych, jaśminowych płatków. I to będzie idealny czas na to, by się do niej przytulić.

Czujesz się zachęcony? Warto się poddać... Ja przepadłam.

Skład perfum:
morela, śliwka, kokos, tuberoza, jaśmin, konwalia, róża, brazylijskie drzewo różane, kminek, drzewo sandałowe, migdał, wanilia, piżmo

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

TOP