Ta turkusowa opowieść to nic innego jak siostra bliźniaczka Roberto Cavalli Eau De Parfum. Czuć tego samego ducha - jednakże motywy tych perfum są zupełnie inne. Acqua zbudowana jest przede wszystkim na akordzie wodnym (za którym ja nie przepadam). Na początku jest... woda, piżmo i spora dawka zielonej, mokrej, konwalii. To taka dryfująca konwalia - ktoś wrzucił ją do głębokiej, słonej wody. Jednak, zaskakująco, to ona jest tutaj najciekawsza - wprowadza nastrój wiosenno - ożywczy. Niestety konwalia w połączeniu z wodą nie pasuje mi tutaj kompletnie. Ta kwiatowa bryza nie jest, jakby się mogło wydawać - świeża, wręcz przeciwnie, jest... mocna, ciężka, cierpka i szorstka, zanurzona w piżmowym odmęcie. Cytrynowy sok lejący się strumieniem także nie przychodzi tutaj z pomocą, raczej potęguje ten gorzki smak. Acqua to takie totalnie niesłodkie, nieciekawe pachnidło. Gdzieś pod wodą pływają także zwilgotniałe, mułowate, jaśminowe resztki... Woda w wydaniu Cavalliego nie kojarzy mi się z plażą, słońcem i ciepłym piaskiem pod stopami. Nie kojarzy mi się także z przejrzystą, lazurową wodą na brzegu której zbieram muszelki. Raczej jest to historia o sztormie w szary, smutny, wietrzny dzień! Utopijna reklama tegoż pachnidła także nie zbyt mnie zachęciła do testów tego zapachu - ładna, wyfotoszopowana nimfa patrzy na mnie kusząco, sugerując, że powinnam przejść przez bramę... do wodnego raju. Niestety, jej obietnice to tylko puste frazesy.
Trwałość zapachu - około 3,4 godzin. Marniutko.
To by było na tyle, ja sobie już odpuszczam, a teraz nieśmiałym krokiem wracam w stronę Roberto Cavalli Eau De Parfum.
Skład perfum:
jaśmin, nuty wodne, cytryna, konwalia, piżmo
A wy znacie już Acquę?
Czy ktoś z Was jest w stanie obronić to pachnidło?
Skład perfum:
jaśmin, nuty wodne, cytryna, konwalia, piżmo
A wy znacie już Acquę?
Czy ktoś z Was jest w stanie obronić to pachnidło?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz