22 lutego 2017

4 zapachy z mojej kolekcji perfum, z którymi się utożsamiam


Świat perfum otwiera przed nami wspaniałą możliwość wyrażania siebie. Zapach to taki sam komponent określający jak ubranie, które nosimy, jak muzyka, której słuchamy. Na podstawie naszych upodobań możemy wnioskować o nas samych. Nasze wybory wiele mówią o tym, jacy jesteśmy, jak danego dnia się czujemy. Oczywiście, każdy człowiek posiada inne motywacje do noszenia perfum, dla niektórych ludzi zapachy nie są zbyt istotnym elementem życia, a ich używanie ograniczają tylko do tego, by ładnie pachnieć. Domyślam się jednak, że osoby odwiedzające blogi o perfumach są bardziej wrażliwe w tej materii, a aromatyczna chmurka, którą się otaczają, to dla nich ważny składnik codzienności. Dziś wybrałam z mojej kolekcji cztery wonne pozycje, z którymi w pełni się utożsamiam, one są jak moja druga skóra. Oczywiście dopuszczam myśl, że moja "najmojsza" czwórka może z czasem się zmienić, bo stracę z nimi "powiązanie". Cały czas jesteśmy w procesie, na którego rozwój wpływają różne bodźce z zewnątrz, i wiele się może zdarzyć, jednak ten temat wydaje mi się na tyle interesujący, że co jakiś czas postaram się go aktualizować. Skupmy się jednak na tym, co jest dostępne tu i teraz.


Zapewne zdarzało Wam się kiedyś nosić perfumy, w których czuliście się jak przebrani? Mnie tak, i dlatego też dzisiaj będzie wpis o czymś zupełnie odwrotnym, o pachnidłach, w których czuję się całkowicie sobą - to ja określam i zdobię je, a nie na odwrót. Pamiętajcie, że zapachem można zaakcentować swoją osobowość, ale ten proces nie działa w drugą stronę - stworzyć siebie od początku, za pomocą perfum, to ryzykowna i nieszczera kreacja. Dziś zostawiamy za sobą dogłębne analizy nut i akordów, a skupiamy się na odczuciach. Na tym, jakie obrazy pojawiają się w mojej głowie w kontakcie z danym zapachem, po zamknięciu oczu. Na tym, co podsuwa mi moja podświadomość. Jeśli nie interesują Was tematy lekko związane z psychologią perfum, i dość luźne opisy, to po prostu omińcie ten wpis.


Lancome - Tresor
Opowieść o pięknej, esencjonalnej brzoskwini, przejrzałej, uleżanej. Zapach introwertyczny, posągowy, klasyczny, poważny. Czuję w nim pewnego rodzaju zaprzeszłość, tęsknotę za czymś, co było. Czyste intencje i dobre, choć lekko nostalgiczne myśli zamknięte we flakonie. Zapach późnego lata - wczesnej jesieni, zakurzonych książek. Tresor to rozjaśniacz szarości. Ekspozycja dojrzałego, kobiecego piękna.





Chloe - Narcisse
Jak sama nazwa wskazuje - narcyz w najlepszym wydaniu. Słodki, ale w dobrym stylu, z retro wydźwiękiem, siłą tamtych czasów. Doprawiony syropem ananasowym i soczystą morelą. Perfumy wdzięczne, pięknie ewoluujące. Budzące skojarzenia z ogrodem pełnym kwiatów i drzew owocowych. Zapach przyciężki, gęsty, ale pomimo tego jest w nim jakaś ulotność, niezachwianie - niczym oczyszczony umysł po wysłuchaniu najpiękniejszej muzyki.





Chloe - Love
Najwyraziściej sportretowany irys, z jakim się zetknęłam. Pudrowy, bogaty, świetlisty, elegancki, intensywny, esencjonalny. Tak zdecydowanie mogłaby pachnieć miłość... do samej siebie. Ten zapach to obraz kobiecości szlachetnej. Nosząc to pachnidło czuję się bardzo dystyngowanie, przenoszę w czasie o co najmniej 50 lat. Znajduję się teraz w środku zadymionej kawiarenki. Przy stoliku, w otoczeniu mężczyzn, siedzi kobieta - piękna, dobrze ubrana, uśmiechnięta, zadowolona z tego kim jest, kim się stała.





Narciso Rodriguez For Her EDT
Ekspresja piżma, o wyniosłym, suchym, lekko przykurzonym wydźwięku. To zapach wspomnień - tych dobrych i tych trudnych. Odwzorowanie tego, czym jest życie - zaskakującą przestrzenią, w której może zdarzyć się i miłość i rozstanie. I uwielbienie i zniewaga. Czarny Narciso to woń wręcz poetycka. Nosząc go, czuję, jakby ktoś opowiadał mnie samej o moich tajemnicach. Zapach dynamiczny, acz dystansujący.




Opowiedziałam Wam dziś historie o perfumach na podstawie kadrów. Był to zabieg celowy, by oddać trochę emocji tych zapachów. Czy komuś udało się rozszyfrować, jakie to filmy? ;-)

I przede wszystkim, z jakimi zapachami Wy się utożsamiacie?! I jakie obrazy budzą one w Waszej głowie?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

TOP